Co jakiś czas trafiają do nas ze swoimi sprawami osoby, które chorują na choroby odkleszczowe – takie jak borelioza. Zarówno w Polsce jak i w Norwegii choroby te są trudne w diagnozowaniu, leczeniu i …załatwianiu formalności. W tym ostatnim mamy na szczęście doświadczenie.
Gdy wrzuciliśmy krótką notkę na temat boreliozy na naszą stronę na FB, zorientowaliśmy się, jak poważnym problemem jest mierzenie się z chorobą odkleszczową w Norwegii. Diagnostyka i leczenie trudne są na całym świecie, Norwegia nie jest tu wyjątkiem.
Jak jednak ugryźć odkleszczówki od strony organizacyjnej i formalnej? Nie leczymy boreliozy, ale na w formalnościach, na szczęście, możemy pomóc.
Borelioza w Norwegii
Co robić, jeśli podejrzewacie u siebie choroby odkleszczowe i mieszkacie w Norwegii?
Z doświadczeń naszych klientów wynika, że znalezienie w tej sprawie zrozumienia u lekarzy w Norwegii nie jest proste. Na pocieszenie – w Polsce również nie jest to proste. Borelioza jest chorobą, z którą pacjenci na całym świecie mają duży problem. Wiedza na ten temat jest, niestety, niewielka, a pogląd, że kleszcz to nie jest duży problem, zaś boreliozę łatwo się leczy, jest bardzo rozpowszechniony.
Chorzy na choroby takie jak borelioza – bo borelioza nie jest jedyną taką chorobą – często skarżą się na dolegliwości, których nie widać, na przykład:
- ból głowy,
- ból uogólniony,
- problemy psychiczne,
- objawy np. zapalenia pęcherza, jednak nie znajdujące potwierdzenia w badaniach laboratoryjnych itp.,
a to sprawia, że lekarze lekceważą cierpienie pacjentów.
Część z naszych klientów jeździ po diagnozę i leczenie do Polski oraz do Niemiec. To, niestety, dość częsty wybór pacjentów z Norwegii, nie tylko Polaków. To również wybór leczenia pełnopłatnego i to drogiego. Na ogół większość kosztów związanych z leczeniem tych chorób nie jest refundowana. Wynika to z tego, że oficjalna wykładnia leczenia boreliozy przewiduje dość krótką terapię i to w zasadzie tylko w przypadku świeżych zakażeń.
Problemem też jest to, że oficjalnie w Norwegii notuje się tylko kilkaset zachorowań na boreliozę. Co ciekawe rumień wędrujący, stanowiący pierwszą oznakę boreliozy, często diagnozowany jest jako osobna jednostka chorobowa i nie trafia do oficjalnych statystyk. Z powodu rumienia leczy się rocznie nawet 7 tysięcy mieszkańców Norwegii. Świadomość lekarzy, jak groźna jest to choroba, jest często niewystarczająca. W każdym razie, jeśli usłyszycie, że borelioza w Norwegii zdarza się bardzo rzadko, pamiętajcie, że „rzadko” to nie znaczy „nigdy”.
Kolejny problem, który zgłaszają pacjenci – w trakcie leczenia czują się często gorzej niż bez niego. Następny – leczenie trwa długo i bywa, że nie kończy się całkowitym wyleczeniem. Z chorobą zaś trudno jest żyć, a pracować (i zarabiać) jeszcze trudniej.
Nie leczymy boreliozy, ale pomagamy znaleźć informacje
Gdy trafiały do nas osoby chore z prośbą o pomoc, to oczywiście nie udzielaliśmy porad zdrowotnych. Na leczeniu się nie znamy, ale możemy podpowiedzieć, gdzie szukać pomocy. Już teraz podrzucamy wam kilka linków, które mogą się wam przydać, jeśli sami szukacie dla siebie ratunku oraz wiedzy.
Tu znajdziecie Norweski ośrodek monitorowania boreliozy i innych chorób odkleszczowych https://flattsenteret.no/in-english/ Pracują tam jednak tylko 4 osoby, co z pewnością nie jest wystarczające na potrzeby norweskich pacjentów.
Norweskie Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę https://lyme.no/om-oss/ stara się jak najszerzej poinformować pacjentów o chorobie, możliwościach diagnozowania, leczenia i walki o swoje prawa. Stowarzyszenie ma na koncie sukcesy, takie jak ten opisany w artykule w Aftenposten. To historia pacjentki, która walczyła o refundację kosztów leczenia za granicą (skutecznie) z norweskim systemem opieki zdrowotnej.
Jeśli szukacie podpowiedzi, jak i gdzie się leczyć, jak diagnozować, jak się wspomagać, to polecamy wam polską grupę na FB Borelioza-chorzy od kleszcza..i nie tylko. To grupa samopomocowa, ale moderowana przez osoby z doświadczeniem i rzetelną wiedzą nt. chorób odkleszczowych, nie bójcie się więc zadawać pytań.
Jeśli macie ogólne podejrzewania w sprawie swojej choroby, bo ugryzł was kleszcz lub źle się czujecie, zajrzyjcie na stronę odkleszczowe.pl do zakładki „pierwsze kroki„. Na tej stronie znajdziecie też sporo merytorycznych publikacji nt. chorób odkleszczowych.
Pomagamy przy formalnościach związanych z chorobami odkleszczowymi
Do nas na ogół trafiają osoby, które w wyniku choroby nie są zdolne do pracy, a czasami również do samodzielnej egzystencji. Żeby poradzić sobie z tymi formalnościami w NAVie, trzeba posiadać odpowiednią dokumentację, poświadczającą stan zdrowia.
Aby udokumentować swoje problemy zdrowotne, musimy posiadać dokumenty z leczenia, z których dokładnie wynika, jaki mamy stan zdrowia. Norweskiemu systemowi diagnoza „borelioza” nie będzie wystarczyła, by stwierdzić, czy dana osoba może uzyskać zasiłek lub rentę. Norweski system nie podważa (na ogół) diagnoz postawionych przez lekarzy z różnych krajów, ale nie wystarczy mu samo określenie jednostki chorobowej. Dokładna dokumentacja z diagnozą oraz opisem dolegliwości będzie tu niezbędna.
W sprawach indywidualnych oczywiście zapraszamy na konsultacje.